Dla oczu

Porady, problemy i przygody okularników i soczewkowiczów.

Wysoka temperatura

Kilka dni temu do salonu na Królewskiej wszedł mężczyzna, trzymając w rękach swoje okulary. Już od progu powiedział bez zbędnych wstępów:

— Dzień dobry, chciałbym złożyć reklamację. Okulary robiłem u was.

Podał mi je przez ladę. Rzuciłam okiem — fotochrom wyraźnie się rozwarstwiał, wyglądał na „wypalony”.

— A kiedy były robione? — zapytałam.

— Oj, nie pamiętam dokładnie. Może z rok temu? — odpowiedział, marszcząc czoło.

Sprawdziłam dane w systemie i spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem.

— Panie Stanisławie… to było trzy lata temu.

— Naprawdę? A to czas leci… — zaśmiał się lekko zakłopotany.

Wytłumaczyłam mu spokojnie:

— Takie rozwarstwienie nie powinno się zdarzyć nawet po trzech latach, ale jeśli okulary były regularnie narażone na wysoką temperaturę, to mogło mieć wpływ. Czy zostawiał je pan może gdzieś na słońcu?

Zastanowił się przez chwilę, po czym przyznał:

— No… zwykle leżą na desce rozdzielczej w samochodzie. Tam mam je zawsze pod ręką.

— No właśnie. Słońce, szyba i zamknięte auto to mikropiekarnik dla takich szkieł. To mogło je zniszczyć.

Pan Stanisław westchnął.

— Czyli nie da się już ich uratować?

— Niestety nie. Ale możemy zamówić nowe. Po takim czasie warto też wykonać badanie wzroku, bo korekcja mogła się zmienić.

— No dobrze. Skoro już tu jestem, to niech będzie porządnie — zgodził się bez wahania.

Umówiliśmy badanie. Pan Stanisław wyszedł z salonu spokojniejszy i z większą świadomością, jak dbać o okulary.

Morał: Nawet najlepsze okulary nie wytrzymają wszystkiego. Wysoka temperatura potrafi je zniszczyć szybciej, niż się wydaje — dlatego warto wiedzieć, jak je chronić. A po trzech latach i tak czas na nowe spojrzenie — dosłownie i w przenośni.

Martyna J

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *