Dla oczu

Porady, problemy i przygody okularników i soczewkowiczów.

Bez korekcji

Do salonu optycznego, na przeciwko Katedry, wszedł młody mężczyzna, może dwadzieścia trzy lata, ubrany na sportowo, z lekkim niepokojem w oczach.

— Dzień dobry — powiedział. — Chciałbym kupić okulary, takie bez korekcji, ale z tą specjalną powłoką dla kierowców. Ktoś mi je polecał.

Spojrzałam na niego uważnie.

— Rozumiem. A mogę zapytać, dlaczego akurat takie okulary? Jeździ pan dużo samochodem?

— Tak, całkiem sporo. Głównie wieczorami i nocą. Ale… coraz częściej mam problem z widzeniem w trudnych warunkach. Światła mnie oślepiają, wszystko się rozmazuje. Myślałem, że może te okulary coś pomogą.

Zawahałam się przez chwilę.

— A pracuje pan też przy komputerze?

— Tak, po osiem, dziesięć godzin dziennie — odpowiedział, masując skronie. — Ostatnio oczy mi się szybko męczą.

Z doświadczenia wiedziałam, że coś tu nie gra. Zaproponowałam badanie wzroku.

— Nigdy nie nosił pan okularów?

— Nigdy. Zawsze miałem dobry wzrok. Ale może się starzeję… — zażartował z lekkim uśmiechem.

Badanie wykazało, że ma astygmatyzm. Nic poważnego, ale wystarczająco, by wpływać na jakość widzenia, szczególnie w nocy i przy pracy z monitorem.

— Mamy rozwiązanie — powiedziałam. — Zamiast okularów bez korekcji, możemy dobrać takie z odpowiednią mocą i powłoką antyrefleksyjną. Poprawi to komfort jazdy i pracy.

Był zaskoczony.

— Serio? Nawet nie wiedziałem, że mam jakąś wadę.

— To się zdarza częściej, niż się panu wydaje.

Kilka dni później wrócił po odbiór okularów. Wyszedł z salonu uśmiechnięty, mówiąc:

— Różnica jest ogromna. Czuję się, jakbym pierwszy raz od dawna widział wszystko wyraźnie.

Morał: Jeśli odczuwasz dyskomfort podczas jazdy nocą czy pracy przy komputerze, nie zakładaj od razu, że to zmęczenie czy wiek. Warto sprawdzić wzrok — odpowiednia korekcja może znacząco poprawić jakość życia.

Justyna Ł.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *