Dla oczu

Porady, problemy i przygody okularników i soczewkowiczów.

Wytrzymałe okulary

Do salonu na Koziej, przyjechała mama z 3-letnim synkiem aż ze Świdnika. Szukali nowych okularów — konkretnie marki Nano. Chłopiec był radosny, ciekawski, co chwila coś dotykał i dopytywał. Mama z kolei wyglądała na nieco zmęczoną, ale zdeterminowaną.

— Pani nawet nie wie, ile razy byłam u optyka w ciągu ostatnich miesięcy — westchnęła. — Średnio raz na tydzień, a czasem częściej. Ciągle coś: wygięte, pęknięte, poluzowane…

Okazało się, że i ten maluch, i jego starszy brat noszą okulary, a ich dotychczasowe oprawki zupełnie nie wytrzymują dziecięcego tempa życia.

— Aż któregoś dnia, odbierając młodszego z przedszkola, zauważyłam innego chłopca z jakimiś solidnymi okularami. Podeszłam do jego mamy i mówię: „Świetne okulary ma syn!”. I wie pani co? Ona mówi: Nano. I że kupiła je właśnie u pani.

Tak trafili do mnie — z polecenia innej zadowolonej mamy.

Wspólnie dobraliśmy odpowiednią oprawkę, maluch przymierzył je z entuzjazmem. Gdy przyszli odebrać gotowe okulary, mama była wyraźnie wzruszona.

— To duży wydatek, nie ukrywam. Ale jestem tak zadowolona, że już nie mogę się doczekać, aż wymienię okulary także starszemu synowi. Mamy wizytę u okulisty za miesiąc. Na pewno wrócimy.

Uśmiechnęłam się. Bo czasem jedno polecenie zmienia wszystko — i dla rodzica, i dla dziecka.

Morał: Dobrze dobrane okulary dziecięce to nie tylko wygoda, ale i spokój rodzica. A polecenia zadowolonych klientów są najlepszym dowodem na to, że warto inwestować w jakość.

Beata C.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *