Dla oczu

Porady, problemy i przygody okularników i soczewkowiczów.

Mgła

Do salonu weszła starsza pani z córką. Od progu było widać, że są trochę poirytowane.

— Dzień dobry. Robiłam u was okulary pół roku temu i od początku coś mi nie pasuje. Widzę jak przez mgłę — powiedziała stanowczo pani.

— A w poprzednich okularach wszystko było dobrze — dodała córka. — Może to szkła są kiepskiej jakości?

Zachowałam spokój i zaprosiłam je do stolika.

— Rozumiem, że sytuacja jest frustrująca. Zobaczmy razem, co się da zrobić. Może warto sprawdzić wzrok jeszcze raz? Mamy możliwość przeprowadzenia badania na miejscu.

Po krótkiej rozmowie starsza pani zgodziła się — niech będzie, sprawdźmy. Umówiłam ją na badanie w naszym salonie.

Kilka dni później przyszła na wizytę. I wszystko stało się jasne — problemem wcale nie były okulary ani szkła. Przyczyną zamglonego widzenia okazała się rozwijająca się zaćma.

— Czyli to nie wina okularów? — zapytała zaskoczona.

— Nie, okulary są wykonane prawidłowo. Ale zmiany w oku sprawiają, że nawet najlepsze szkła nie poprawią ostrości widzenia tak, jak kiedyś — wyjaśniłam spokojnie.

Pani podziękowała, a w jej głosie słychać było ulgę. Bo choć diagnoza nie była najlepsza, przynajmniej wiedziała, co się dzieje — i że nikt jej nie „wcisnął bubla”.

Morał: Czasem przyczyna problemu nie leży w okularach, ale w samym oku. Dlatego warto nie oceniać od razu, tylko sprawdzić wszystko dokładnie — ze spokojem, empatią i otwartą głową.

Martyna J

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *